Rękodzieło

Przywłaszczenie kulturowe w modzie

Przywłaszczenie kulturowe jest jednym z problemów z którymi już od wielu lat boryka się Meksyk. Międzynarodowe firmy coraz częściej kopiują projekty i techniki używane przez meksykańskich artystów ludowych, w których rdzenni mieszkańcy wyrażają swój światopogląd poprzez symbole używane od wieków. Firmy fast fashion „tworzą” swoje ubrania na bazie kopiowanych wzorów ale tutejsi rzemieślnicy nie otrzymują z tego tytułu żadnych korzyści. W skrajnych przypadkach marki dyskryminują ludność rdzenną, wykorzystując wizerunek osób do swoich kampanii reklamowych za wynagrodzenie uwłaczające ludzkiej godności. Kilka miesięcy temu pracownicy francuskiej marki modowej Sézane wyśmiewali się ze starszej rdzennej kobiety w Teotitlán del Valle w stanie Oaxaca. Płacąc jej 200 pesos (40 zł) za udział w kampanii reklamowej najnowszej kolekcji „inspirowanej” sztuką meksykańską, nakłonili staruszkę do tańca po czym zaczęli się z niej śmiać. Ta sytuacja ​​przypomnia czasy kolonii i eksploatacji rdzennych mieszkańców przez najeźdźców.

Przypadki kulturowego zawłaszczania w branży modowej nasiliły się w ostatnich latach a marki takie jak Carolina Herrera czy Louis Vuitton zostały wskazane przez Ministerstwo Kultury jako jedne z wykorzystujących tradycyjne wzory tutejszych społeczności w swoich kolekcjach odzieży i mebli. Z tej okazji Wes Gordon, dyrektor kreatywny firmy Carolina Herrera wydał oświadczenie, w którym wyjaśniał, że marka próbowała „podkreślić znaczenie tego wspaniałego dziedzictwa kulturowego” i była „hołdem dla bogactwa kultury meksykańskiej”, a nie kopią.

Niestety granica między inspiracją a plagiatem jest bardzo cienka. Jakie jest więc prawdziwe znaczenie terminu „przywłaszczenie kulturowe”?

Moim zdaniem to brak zgody, uznania, wynagrodzenia i zaangażowania w pracę społeczności z których dany wzór pochodzi. Jest to rodzaj neokolonializmu, który zakłada dominację jednej kultury nad inną i w tym przypadku osiąga się to poprzez eksploatację technik, zasobów, symboliki i światopoglądu rdzennych społeczności Meksyku, bez uwzględniania rytuałów i związku z przodkami.

W świecie designu można to uznać za kradzież tożsamości dla zysku komercyjnego. Poszukiwanie inspiracji w innych kulturach i ich dziedzictwie wymaga dużej świadomości i szacunku. Należy również wziąć pod uwagę, że technologia napędza rynek, a druk cyfrowy umożliwia szybkie przywłaszczenie i produkcję etnicznych tekstyliów. Bez odpowiedniego uznania i rekompensaty, rękodzielnicy szybką mogą zostać zastąpieni przez maszyny, ceny pojedynczej sztuki pochodzącej z masowej produkcji są dużo niższe od ceny bluzki czy sukienki uszytej i haftowanej ręcznie, łatwo więc się domyślić jakie mogą być następstwa dla lokalnych społeczności.

Chociaż nie ma zgody co do znaczenia terminu „przywłaszczenie kulturowe”, według Światowej Organizacji Własności Przemysłowej (WIPO) można go określić jako „akt, na mocy którego ktoś posługuje się tradycyjnym wyrazem kulturowym i ponownie wykorzystuje go w innym kontekście, bez zezwolenia, podania jego pochodzenie czy zapewnienia rekompensaty za jego użycie, co wyrządza szkodę posiadaczowi lub posiadaczom praw do danego wzoru.

Prawo w Meksyku zostało niedawno zreformowane, do dotychczasowych przepisów dodano kilka istotnych punktów, m.in.:

– dodano wymóg uzyskania autoryzacji od właściciela (ludów lub społeczności, rdzennych mieszkańców) sztuki popularnej lub rzemieślniczej.

-dodano procedurę żądania autoryzacji od rdzennej ludności lub społeczności.

Meksykańskie Ministerstwo Kultury oskarżyło niedawno sieci modowe Zara, Anthropologie i Patowl o „przywłaszczenie kulturowe”. Według organizacji marki wykorzystują projekty, które zostały pierwotnie stworzone przez rdzenną społeczność stanu Oaxaca.

W przypadku marki Zara chodziło o sukienkę, która ​​zawiera elementy kultury Mixtec, pochodzące z gminy San Juan Colorado, Oaxaca. Huipil (bluzka lub sukienka ozdobiona kolorowymi motywami) jest częścią tożsamości rdzennych kobiet i odzwierciedla symbole związane ze środowiskiem, historią i światopoglądem społeczności. Jego przygotowanie zajmuje co najmniej miesiąc pracy, widziałam też takie na których wykonanie artystki ludowe musiały poświęcić 3 do 6 miesięcy.

Z kolei na szortach marki Anthropologie zidentyfikowano charakterystyczne elementy ludu Mixe z Santa María Tlahuitoltepec. Dla tej społeczności ich projekty i ubrania reprezentują tożsamość, historię i związek ze środowiskiem naturalnym.

Można tak wymieniać bez końca. Dzięki internetowi i potędze mediów społecznościowych coraz więcej internautów jest świadomych istnienia tego typu praktyk, często to właśnie oni wysyłają zdjęcia skopiowanych wzorów bezpośrednio do władz i składają doniesienia o popełnieniu przez daną markę plagiatu. Jednocześnie na stronach internetowych marki pojawiają się tysiące negatywnych komentarzy i być może to właśnie ta praktyka okaże się bardziej skuteczna niż trwające wiele lat pozwy sądowe i kary finansowe, które dla wielkich bogatych firm nie są wcale tak dotkliwe. Zdecydowanie większą „karą” są krytyki i negatywny obraz marki w mediach.

Wszystkich wielbicieli meksykańskiego rękodzieła zachęcam serdecznie do zakupu produktów oryginalnych, najlepiej bezpośrednio od artystów, choć zdaję sobie sprawę, że mieszkając w Polsce może to być dość skomplikowane. Istnieją jednak sklepy internetowe (np. https://semprearte.com/collections/bluzki-meksyk ) oferujące autentyczne ubrania i akcesoria pochodzące ze społeczności rdzennych. Mimo, że ceny mogą okazać się wyższa niż ubrań z sieciówek, to jednak ich jakość jest nieporównywalnie wyższa. Poza tym w ten sposób można wesprzeć meksykańskich artystów ludowych zamiast napełniać kieszenie właścicieli wielkich firm.

Niektórzy meksykańscy artyści oferują możliwość wysyłki za granicę, jeśli więc interesują Was konkretne wzory warto o nie zapytać na którejś z facebookowych grup internetowych, na przykład https://www.facebook.com/groups/927361247783573 (Compra y venta de textiles y artesanias mexicanas)

Na tego typu grupach nie dogadacie się raczej po angielsku, można jednak napisać tekst po polsku i przetłumaczyć go za pomocą tłumacza Google. Nie będzie to może idealnie prawidłowe tłumaczenie, ale bez problemu wystarczy, żeby się porozumieć.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *